Balagan jest przygodą, która nas niesie. Hania i Agata o 10-leciu Balagan

Balagan świętuje 10 lat! Rozmawiamy z założycielkami i projektantkami marki – Hanią Ferenc-Hilsden i Agatą Matlak-Lutyk o tym, jak dorastał Balagan, co się zmieniło przez ostatnie lata, a co pozostaje niezmienne.

Mija 10 lat odkąd założyłyście Balagan. Czy to Was zaskakuje? 

Hania: Zdecydowanie! Zaskakuje mnie, jak szybko ten czas minął i dalej ta 10-tka jest dla mnie abstrakcyjna. Z jednej strony czuję, że już na dobre zadomowiłyśmy się na rynku, a z drugiej strony mam w sobie ten zapał, który towarzyszył nam na początku. Kiedy porównuje sobie nas teraz i sprzed lat, myślę o tym, jakimi byłyśmy dzieciakami jak zakładałyśmy Balagan. 

Agata: To prawda, chociaż ja czułam się bardzo dorosła. Dużo bardziej niż teraz. To chyba głównie entuzjazm i brak doświadczenia pozwolił nam skoczyć na głęboką wodę i po prostu stwierdzić: robimy to. Bez wiedzy o biznesie, doświadczenia, budżetu. Motywowały nas i wątpliwości innych i wyrazy wsparcia. Wystarczyło. 

Na ile pomysł na Balagan był spontaniczny, a na ile planowałyście założenie marki?

Hania: Już na studiach wiedziałyśmy, że dobrze nam się ze sobą pracuje, na Wzornictwie na ASP testowałyśmy to w różnych projektowych zadaniach grupowych. Dlatego naturalnie ciągnęło nas do siebie tuż po studiach, kiedy jeszcze zagubione, szukałyśmy na siebie pomysłu. Wiedziałyśmy, że chcemy zbudować własną markę. Od pomysłu do realizacji upłynął rok w trakcie którego zdobywałyśmy pierwsze doświadczenia zawodowe na innych polach, jednocześnie szlifując swój własny pomysł. 

Agata: Hania pojechała na wymianę studencką, podczas której wzięła udział w kursie szycia i projektowania toreb, a ja tuż po studiach poszłam na warsztat projektowania i szycia obuwia. Wyszłam stamtąd zachwycona i podekscytowana, z poczuciem, że to jest właśnie kierunek w jakim chciałabym pójść. 

Czym różnił się wtedy Balagan od innych marek, a jak to wygląda dziś?

Agata: Jak zaczynałyśmy koncepcja zrównoważonej mody w Polsce, na której zbudowałyśmy Balagan dopiero się rodziła. Byłyśmy lokalnie pionierkami tego ruchu, co dodało nam wiatru w żagle. Od tego czasu powstało wiele nowych brandów opartych o takie rozwiązania. Jednak dalej są obszary w których wyznaczamy standardy – jak projektowanie czy komunikacja.

Co dla Was było momentem zwrotnym w historii Balaganu? 

Hania: Już pierwsze targi Hush w Warszawie w 2014 roku, które realnie nam pokazały że nasz produkt się podoba i są osoby, które będą go chciały kupować. To nam uświadomiło, że robimy coś co ma potencjał. Jednak nie miałyśmy pojęcia o prowadzeniu biznesu i wiedziałyśmy, że własnymi kompetencjami nie damy rady rozwinąć marki. Dlatego przełomowym momentem w prowadzeniu Balaganu było zatrudnienie Magdy Kuleszy, która razem z nami zarządza dziś naszą marką. Magda w nas uwierzyła i dzięki niej, Balagan jest dziś tym czym jest dzisiaj. 

Kto dziś tworzy Balagan?

Agata: Balagan zakładałyśmy we dwie, ale przez ostatnie lata stopniowo rozwijałyśmy zespół. Miejsca pracy pojawiały się wraz z potrzebami. Dziś jest nas około 40 osób. Cieszymy się że tworzymy środowisko pracy, w którym nasze współpracowniczki i współpracownicy chcą pracować – wiele osób jest z nami od lat. 

Hania: Mamy super osoby na pokładzie, ta firma nie jest tylko nami, ale wszystkimi tymi osobami – głównie kobietami – które tworzą markę. 

Jak się zmieniają Wasze inspiracje do kolekcji?

Hania: Balagan się zmienia na przestrzeni lat, tak jak zmieniamy się my i nasze klientki. Jak zaczynałyśmy projektowałyśmy proste wzory, minimalistyczne, eleganckie, bez ozdób, inspirowane estetyką vintage. Miałyśmy w sobie dużo nostalgii do dawnych lat. Dziś dużo częściej sięgamy po trendy i inspiruje nas współczesność. Obserwując samą Warszawę na przestrzeni lat, miejsce gdzie narodził się Balagan, widzimy że jest dużo bardziej nonszalancka, kolorowa i różnorodna. 

Agata: Jak zaczynałyśmy byłysmy dużo bardziej poważne i zachowawcze, teraz więcej bawimy się modą. Gdybyśmy stały w miejscu, nie było nas tutaj, dlatego idziemy z duchem czasu. Pomaga nam też rozwój technologiczny, mamy więcej producentów i współpracowników, z którymi możemy testować nasze pomysły, prototypować nowe wzory i projektowo eksperymentować.

Z jakiego modelu jesteście najbardziej dumne? 

Agata: Dla mnie sukcesem jest wzór, który wymyśliłyśmy na samym początku i od lat jest bestsellerem. Mam na myśli model Operę. Klasyk, który się nie nudzi. 

Hania: Cieszy mnie, że lata mijają, a ja cały czas słyszę, że nasze buty są tak wygodne i spotykam kolejne klientki wracające po nowe pary. Dobrym przykładem jest tu Tefer, szyty w technologii na stroblu, wyginający się na wszystkie strony. Sama się z nim nie rozstaję i wiem, że nie jestem jedyna. To jeden z tych projektów, z którego jestem naprawdę dumna. 

Jak się czujecie jak mijacie na ulicy dziewczyny w Waszych produktach? 

Agata: 10 lat nie wystarczyło, żeby się tym nasycić. Zawsze zawieszam oko na dziewczynach w naszych produktach. Dla każdej projektującej osoby to wisienka na torcie, kiedy widzi swój projekt w użyciu, u nieznanej osoby, która go kupiła, nosi z dumą i po prostu lubi. 

Hania: Wiele osób przez lata zaczęło utożsamiać nasze produkty z pewną estetyką, przynależnością do grupy i stylem bycia. To bardzo miłe i jesteśmy szczęśliwe, że udało nam się sprawić że Balagan to nie tylko marka, ale i cała społeczność wokół niej. 

Największy sukces? 

Agata: Nasza współpraca. Ciężko jest się przyjaźnić prywatnie, a jednocześnie prowadzić wspólny biznes. Tym bardziej nasza wspólna droga, rozwijanie się obok siebie, jest dla mnie ogromnym powodem do dumy. Tym bardziej, że jesteśmy zupełnie inne! Staramy się zarządzać swoimi różnicami i szukać wartości w punktach niezgody. 

Hania: Staram się nie traktować naszej współpracy jako gwarant, żeby móc ją doceniać i pielęgnować. Nasza intuicja początkowego wspólnego działania, zbieżność wartości, sposobów myślenia poskutkowała. 

Jakie macie plany na Balagan na kolejne lata?

Agata: W Balaganie wszystko i często się zmienia, więc testujemy i eksperymentujemy. Sprawdzamy jak się przyjmą nowe kategorie asortymentu. Zajawką tego są nasze urodzinowe T-shirty. Jesteśmy ciekawe jak się spodobają. Na zimę myślimy o czapkach i szalikach. To najbliższa przyszłość, dalszej jeszcze nie zdradzamy. 

Hania: Balagan jest przygodą, która nas niesie. Zobaczymy, w którą stronę nas zaprowadzi! 

Ważna informacja!

Minimalna wartość zamówienia (bez dostawy) do UK to 135 GBP.

Twój koszyk